Było zimne, grudniowe popołudnie, gdy powrócił tam jako papież, (mowa o parafii świętego Franciszka Ksawerego, gdzie Ojciec Święty modlił się i spowiadał jako młody kapłan w czasie rzymskich studiów), a mimo to, czekało na niego całe osiedle, choć wiele osób zmuszonych było pozostać przed kościołem. Z balkonu plebani zwrócił się do dzieci, stojących na dziedzińcu świetlicy parafialnej. Pewna młoda dziewczyna z Akcji Katolickiej powitała go bardzo ciepło: „Witaj Bracie pośród nas”. A on od razu wczuł się w atmosferę, dopasował do zachowania wiernych, do ich entuzjazmu, mówił z pamięci. A oni nie chcieli, aby ich opuścił. Rozpoczęła się Msza święta. Wiele osób zaskoczonych było jej „nowatorskim” charakterem. W pewnej chwili Jan Paweł II poprosił wszystkich obecnych tam małżonków, aby chwycili się za ręce i odnowili w obecności biskupa Rzymu przysięgę złożoną w dniu ślubu. Czynił tak już w Krakowie, za każdym razem, gdy odwiedzał jakąś parafię.
Kard. Stanisław Dziwisz – „Świadectwo”