Włodzimierz Rędzioch

Watykan: niespodzianka dla Benedykta XVI na 70-lecie kapłaństwa

Niespodziankę dla Benedykta XVI na przypadającą 29 czerwca 70. rocznicę jego święceń kapłańskich przygotowuje jego sekretarz abp Georg Gänswein. Tego dnia podczas Mszy św. w kaplicy klasztoru Mater Ecclesiae, w którym mieszka papież senior, zaśpiewają byli chórzyści jego brata ks. Georga Ratzingera.

Benedykt XVI pamięta, że ceremonia święceń była długa. – Wspomina również dostojeństwo poważanego i wiekowego kard. Faulhabera, który go święcił. Kardynał wywarł na nim niezatarte wrażenie – mówi abp Gänswein, dodając że dzień święceń kapłańskich w 1951 roku naznaczył życie kapłańskie Josepha Ratzingera, który od tamtej pory odprawia Mszę św. każdego dnia, nawet obecnie, gdy ma problemy z poruszaniem się.

– Niestety, Benedykt XVI ma problemy ze staniem dlatego koncelebruje Mszę św. Siedzi na wózku inwalidzkim przy ołtarzu, a ja jestem głównym celebransem. Robimy tak codziennie. Od święceń kapłańskich nie było dnia, w którym nie odprawiałby lub nie koncelebrowałby Mszy św. – zapewnił jego sekretarz.

Na 70. rocznicę abp Gänswein przygotowuje dla papieża seniora coś specjalnego. – Benedykt XVI wciąż nic nie wie, ale my przygotowujemy dla niego niespodziankę. Niespodzianki dla niego zawsze są związane z liturgią. Zaprosiliśmy grupę byłych członków chóru z Ratyzbony, którzy uczyli się śpiewać u boku jego brata. Obecnie mają między 40 a 60 lat. Niektórzy z nich zaśpiewają w kaplicy podczas Mszy – zapowiedział niemiecki hierarcha.

Przyznał, że 94-letni papież senior „jest bardzo słaby, bardzo kruchy”. – Ale, dzięki Bogu, jego umysł nadal pracuje bardzo dobrze. Niestety, jego głos również jest bardzo słaby. Trudno mu mówić. Ale jest w dobrym nastroju i mówi: „Codziennie zaczynam dzień z Panem i kończę go z Panem. Zobaczymy, jak długo to potrwa” – zacytował abp Gänswein.

Włodzimierz Rędzioch, Niedziela.pl