? facebook.com

Ubrany jak zwykły narciarz Papież kupował bilet

A teraz muszę powiedzieć kilka słów o wycieczkach poza Rzym, zwłaszcza w góry w rejonie Abruzji. Pierwsza na początku stycznia 1981 roku, była niezapomniana, z największymi przygodami, w czterech w małym samochodzie. Potem odbyliśmy ich dużo, prawie sto pięćdziesiąt. Pierwsze wypady w wielkiej tajemnicy. Ubrany jak zwykły narciarz. Papież kupował bilet, ustawiał się w kolejce między ludźmi, by wyjechać wyciągiem na szczyt. Ale pewnego dnia zaczęto go rozpoznawać, więc musiała nam towarzyszyć policja watykańska, tzw. Vigilanza, oraz ktoś z włoskiego Inspektoratu Policji przy Watykanie. Ojciec Święty zjeżdżał na nartach, jadał razem z nami, potem spacerował samotnie, poświęcając kilka godzin na rozmowę z Bogiem.
I wszystko to – modlitwa kontemplacyjna, nieustanne powierzenie się Bogu, wolność wewnętrzna, styl życia naznaczony ubóstwem, ale także pełnym zaufaniem Opatrzności, przebywanie z ludźmi, bycie jak inni, przeżywanie wielkich i małych wydarzeń codziennego życia, otóż to wszystko znajdowało dokładne odzwierciedlenie w działalności i słowie. Jedno i drugie przeżywane jako świadectwo Ewangelii: obecności Boga w dziejach, w konkretnej rzeczywistości dzisiejszego człowieka…
Uważam, że – choć z wielką pokorą – papież Wojtyła miał pełną świadomość, że jest powołany do rozmawiania z Bogiem, do głoszenia orędzia Krzyża światu tracącemu wszelkie odniesienie do prawdy.
Za zgodą Ks. Kard. Stanisława Dziwisza – „U boku Świętego”
Wydawnictwo Św. Stanisława BM. Kraków 2013