Tam pełnili swoje codzienne liczne obowiązki

Było w pracy Giuseppego jedno miejsce wyjątkowe. Praca w nim sprawiła, że pewnego dnia papieska „rodzina” stała się dla niego znacznie bliższa. Codzienność Ojca Świętego i jego najbliższych współpracowników toczy się na innym poziomie niż życie i praca tych, którzy zatrudnieni są w Watykanie w rozmaitych urzędach kurii rzymskiej, przemierzają kilometry korytarzy kongregacji czy zajmują się funkcjonowaniem maleńkiego państwa, pracując choćby w sklepie spożywczym, na poczcie, w papieskich garażach lub na stacji benzynowej. Papież, a wraz z nim jego dwaj sekretarze, siostry sercanki zajmujące się całym domostwem i kamerdyner, poruszali się na co dzień po wnętrzach apartamentu na trzecim, ostatnim piętrze majestatycznego Pałacu Apostolskiego. Tam pełnili swoje codzienne liczne obowiązki, z dala od oczu postronnych, nie tylko tych spoza Watykanu, ale nawet od naszych – mieszkańców czy pracowników Stolicy Apostolskiej. Zdarzały się jednak sytuacje, że życie „rodziny” Ojca Świętego i jego pracowników się splatało, bo wymagały tego choćby codzienne sprawy. Tak było właśnie w przypadku Giuseppego.

 

Magdalena Wolińska-Riedi „Zdarzyło się w Watykanie”

Wydawnictwo Znak. Kraków 2020;  Str: 136 – 137