– We wstępie do albumu „Sekretarz dwóch papieży” ze zdjęciami wybitnego fotografa Grzegorza Gałązki wspomniał Ksiądz historię z pierwszych dni pontyfikatu Jana Pawła II. Być może najlepiej charakteryzuje ona relacje między papieżem a ks. Stanisławem Dziwiszem.
– Usłyszałem ją od Jana Pawła II. Kiedyś opowiadał o pierwszych dniach po konklawe w październiku 1978 roku. Gdy został papieżem, zaprosił na rozmowę ks. Stanisława. Poinformował go, że chce, by nadal był jego osobistym sekretarzem. Tak jak przez wiele lat w Krakowie. Ale ksiądz Dziwisz powiedział: „Nie będę sekretarzem”. Argumentował, że nie zna dobrze Sekretariatu Stanu i Kurii Rzymskiej. Dodał, że wielu księży zna lepiej język włoski. Papież oczywiście się tym nie przejął. Ale ksiądz Dziwisz ponownie stwierdził, że nie zostanie sekretarzem. Wówczas Jan Paweł II zaczął zbierać dokumenty i rzeczy z biurka. Ksiądz Stanisław stał zdumiony. Ojciec Święty popatrzył na niego i powiedział: „Jeśli ty wracasz do Polski, to i ja wracam!”. I tak rozwiązał tę kwestię. Pozostali w Watykanie, a ich relacje oparte były na ogromnym szacunku i wzajemnym zaufaniu.
Za zgodą ks. abp. Mieczysława Mokrzyckiego – „Sekretarz dwóch papieży – rozmowa z ks. abp. Mieczysławem Mokrzyckim.”
Wydawnictwo Literackie.