facebook.com

Ojca Świętego bardzo zainteresowała ta książka

Była to Polka, urszulanka Unii Rzymskiej. Siostra Emilia Ehrlich. Nie była zatrudniona w Watykanie. Przychodziła do Ojca Świętego w każdy poniedziałek. Przekazywała streszczenia kilku książek. I wtedy odbywał się krótki dialog. Zwracała uwagę na pewne kwestie i je tłumaczyła. Papież dopytywał o szczegóły. Pamiętam, że kilka razy, gdy już wyszła, Ojciec Święty stwierdził, że ta siostra ma wielki potencjał intelektualny, jest bardzo zdolna i że podziwia ją za świetne przygotowanie streszczenia. Kiedyś odwrócił się do mnie i powiedział: „Ta siostra, to potęga”.

– Jakie książki czytał Ksiądz Ojcu Świętemu? Chyba nie kryminały?

– Kryminałów nie czytałem (uśmiech). Ale książki z różnych dziedzin, na przykład z literatury, historii. Oczywiście również z teologii i dogmatyki. Przy tych książkach dość często Ojciec Święty mówił: „Przejdziemy do następnego rozdziału”. Czytałem dalej, a on po chwili znowu: „To znam. Przejdźmy do następnego rozdziału”. Myślę, że wiedział o wiele więcej niż autorzy i często nie znajdywał w tych lekturach niczego nowego.

– Czytając książki papieżowi, był Ksiądz zainteresowany ich treścią? Czy koncentrował się raczej na tym, by jak najlepiej przeczytać daną książkę?

– I jedno, i drugie. Nie było trudno czytać i samemu korzystać z tych treści. Pamiętam, jak wielkie wrażenie wywarły na mnie fakty z życia siostry Urszuli Ledóchowskiej, założycielki Urszulanek Serca Jezusa Konającego, zwanych urszulankami szarymi. Wcześniej wielu z nich nie znałem. Ojca Świętego też bardzo zainteresowała ta książka. Kiedy ją czytałem, mówił o siostrze Ledóchowskiej: „Jaka to była wielka osobowość! Jaki wspaniały intelekt!”

Sekretarz dwóch papieży – rozmowa z ks. abp. Mieczysławem Mokrzyckim.

Wydawnictwo Literackie.