Mimo wszystko ta wizyta wydała obfity owoc

Karol Wojtyła został wybrany na Papieża w chwili, kiedy ekumenizm przechodził fazę stagnacji. Po posoborowym entuzjazmie, postępach „dialogu w miłości”, po podjęciu wspólnej modlitwy, zaczęła się konfrontacja na poziomie teologicznym, mniej widowiskowa i znacznie trudniejsza, bardziej złożona z powodu różnorodnych problemów, które należało wyjaśnić. Mimo to, Jan Paweł II, zwłaszcza przez swoje podróże, zdecydowanie przyczynił s do zniwelowania tego dystansu, choć musiał, jak przyznał, znosić także pewne „ataki”.

Jako pierwszy papież w historii, w 1989 roku udał się do „królestwa” reformacji, do krajów skandynawskich. A tam nie zawsze jego przyjęcie godne było ludzi Kościoła. Niektórzy biskupi luterańscy w Norwegii czy Danii opuścili spotkania modlitewne z Papieżem.

Mimo wszystko ta wizyta wydała obfity owoc. Jan Paweł II, przychodząc jak brat, przyjaciel, a przede wszystkim jako świadek Chrystusa, obalił znaczną część wrogiego papiestwu nastawienia, które uporczywie trwało w tamtych krajach. Dokonał znamiennego przewartościowania postaci i dzieła Lutra, torując w ten sposób drogę do doktrynalnej konfrontacji między katolikami a członkami Kościołów reformowanych. I skomentował: „Łaską jest sam fakt, że mogliśmy razem się modlić”.

Za zgodą ks. kardynała Stanisława Dziwisza – „Świadectwo”. Wydawnictwo TBA komunikacja marketingowa. Warszawa 2007 r.