Tryptyk ruszył do wiernych
W Niedzielę Miłosierdzia Bożego, 11 kwietnia 2021 roku, liczna grupa wiernych przybyła do kościoła Świętego Krzyża na Maspeth, NY, aby uczestniczyć w wyjątkowym wydarzeniu. Na zakończenie mszy świętej biskup Witold Mroziewski poświęcił tryptyk upamiętniający 100-lecie urodzin polskiego papieża, świętego Jana Pawła II.
Wiara nas jednoczy
O godzinie 3 po południu wierni zgromadzili się na wspólnej modliwie. „Koronkę do Miłosierdzia Bożego“ odmawiali wraz z nimi: proboszcz, biskup Witold Mroziewski, administrator parafii ksiądz Andrzej Salwowski i wikariusz Daniel Rajski. Po zakończeniu modlitwy biskup Mroziewski rozpoczął celebrację specjalnej mszy świętej. Przed głównym ołtarzem, po prawej stronie, na małym ołtarzu, stał tryptyk. Składa się on z trzech pięknych obrazów: świętego Jana Pawła II (z lewej strony), Matki Boskiej Częstochowskiej (w środku) i świętej Faustyny. Faustyna Kowalska była polską mistyczką, która w swoim sercu odnalazła Jezusa. 30 kwietnia 2000 roku odbyła się jej kanonizacja, której dokonał papież Jan Paweł II. Wtedy też papież ustanowił święto Miłosierdzia Bożego.
– Wiara nas jednoczy – powiedział podczas kazania biskup Witold Mroziewski. – Tej wiary dotykamy przez boskie serce, przez miłosierdzie Jezusa Chrystusa, naszego Pana. Tej wiary uczył nas święty Jan Paweł II. Wołał, abyśmy byli nią przepełnieni, abyśmy boskiej miłości upatrywali i doświadczali w niej ukojenia naszego bólu, naszego cierpienia (…). Dzisiaj przypominamy świętą siostrę Faustynę, która zawierzyła swoje życie miłosiernemu Chrystusowi i jego miłosierdzie rozsławiła na całym świecie. Dzisiaj w naszej świątyni swoją wędrówkę rozpoczyna tryptyk poświęcony boskim świętym. Powędruje on, pod okiem i płaszczem Mastki Boskiej Częstochowskiej, od wspólnoty do wspólnoty, z parafii do parafii, aby upraszać miłosierdzie boże – za wstawiennictwem świętego Jana Pawła II i świętej siostry Faustyny. Niechaj to miłosierdzie będzie udziałem jak największej ilości wiernych podczas tego czasu pandemii, który uczy nas, jak się mierzyć z nieznaną rzeczywistością, jak nie ulegać zwątpieniu, jak zabezpieczać siebie i innych przed straszną, bo śmiercionośną chorobą. Ufamy, że Jezus Miłosierny da nam siłę i wiarę za przyczyną naszych polskich świętych – świętej Faustyny i świętego Jana Pawła II. Ten tryptyk dziś poświęcamy na bożą chwałę i aby upamiętniał 100-lecie urodzin Jana Pawła II – podkreślił biskup Witold Mroziewski.
Przed poświęceniem, biskup zaprosił członków Koła Przyjaciół Fundacji św. Jana Pawła II, aby podeszli do ołtarza, na którym stał tryptyk. Serdecznie podziękował Dariuszowi Knapikowi za stworzenie i podarowanie tego tryptyku. Potem poświęcił tryptyk. A na koniec pozował do wspólnych zdjęć.
Dariusz Knapik: tryptyk to jest dar serca!
Darczyńca i pomysłodawca zdradził, jak doszło do powstania tego unikalnego tryptyku.
– Dwa lata temu byłem w Watykanie i spotkałem się z ojcem Krzysztofem Wieliczko, który kieruje sekretariatem Fundacji św. Jana Pawła II. Rozmawialiśmy o tym, jak godnie uczcić 100. urodziny Jana Pawła II – mówił Dariusz Knapik, członek Koła Przyjaciół Fundacji św. Jana Pawła II w Nowym Jorku. – Zaczęliśmy od tego, że została wyprodukowana moneta dedykowana polskiemu papieżowi. Duża w tym zasługa Mieczysława Pająka, który jest prezesem Koła Przyjaciół Fundacji św. Jana Pawła II w Nowym Jorku. Te monety wciąż są do kupienia w różnych miejscach. Podczas tego spotkania dowiedziałem się, że rocznicowy tryptyk został wykonany w Białymstoku. Ojciec Wieliczko przyczynił się do tego. Pokazał osobom uczestniczącym w spotkaniu zdjęcia tego tryptyku. Bardzo mnie to zainspirowało, aby pójść tą drogą. Z grupą przyjaciół postanowiliśmy stworzyć podobny tryptyk dla nas, parafian w polskich kościołach w USA. Wszystkie obrazy zostały wykonane w Polsce przez artystę Bogusława Onsowicza w jego pracowni „Bog-Art“ w miejscowości Oleszna Podgórska, w gminie Lubomierz, w województwie dolnośląskim. To jest mój przyjaciel jeszcze z lat szkolnych. Jest wielkim twórcą wspaniałych ikon, które pisze na deskach lipowych. Jego prace, które przekazał w darze, zdobią wiele kościołów w Polsce i za granicą. Wiele jego prac można oglądać na stronie ww.onsowicz.netgaleria.pl.
Bogusław Onsowicz namalował te trzy ikony, które znajdują się w tryptyku. Mój kolega stolarz wykonał drewniane ramy, a resztę zrobili pracownicy mojej firmy Victoria Consulting & Development LLC na Greenpoincie. Nikt za to nie wziął pieniędzy. Jest to dar płynący z mojego serca, ale także i z innych serc – dodał Dariusz Knapik.
Przy okazji Dariusz Knapik zdradził, że wraz z grupą przyjaciół przygotowuje następny tryptyk, który będzie wędrował… po Meksyku. Dlatego, obok Matki Boskiej z Guadalupe, będzie zawierał obraz świętego Jana Pawła II oraz Siostrę Faustynę. Obrazy już są gotowe, ale tryptyk zostanie wykonany inną techniką, stąd też jeszcze troszkę trzeba będzie poczekać na jego ostateczny kształt.
Bliżej św. Jana Pawla II
- rocznica urodzin św. Jana Pawła II przypadała 18 maja 2020 roku. W związku z pandemią, obchody tej rocznicy zostały przeniesione na późniejszy okres. W tym roku na pewno nie będzie świętowania. Oficjalne obchody tej pięknej rocznicy miały się odbyć w Rzymie, w Polsce, ale także i w Stanach Zjednoczonych, które papież Jan Paweł II odwiedził aż 7 razy.
W tym roku oddamy hołd Janowi Pawłowi II w inny sposób, aniżeli planowano. W polskich wspólnotach w Stanach Zjednoczonych, a także w innych, odbędzie się peregrynacja tryptyku poświęconego stuleciu urodzin św. Jana Pawła II. Takie tryptyki już peregrynują w Kanadzie, w metropolii chicagowskiej i na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego tryptyk rozpoczął peregrynację na wschodnim wybrzeżu.
W każdej parafii, która przyjmie ten tryptyk, będzie się on znajdował przynajmniej przez 9 dni. Każdego dnia będzie odprawiana nowenna do św. Jana Pawła II.
Tryptyk ten co dwa tygodnie – takie są plany – będzie przewożony do innego miejsca, do innej wspólnoty parafialnej. Idea ta narodziła się w Fundacji św. Jana Pawła II w Rzymie, której przewodniczy kardynał Stanisław Ryłko.
JANUSZ M. SZLECHTA/NOWY DZIENNIK