W tym roku niedziela 30 października zakończyła Tydzień Misyjny, którego tematem przewodnim były słowa zaczerpnięte z Dziejów Apostolskich „Będziecie moimi świadkami”. Z tej szczególnej okazji Koło Fundacji Jana Pawła II w Aulnay sous Bois zaprosiło, w ramach spotkań z ciekawą osobą, misjonarza ks. Mateusza Dziedzica, aby podczas Mszy świętej podzielił się swoimi doświadczeniami z działalności misyjnej.
Ksiądz Mateusz Dziedzic jest młodym kapłanem diecezji tarnowskiej, który przez wiele lat pracował na misjach w Republice Środkowoafrykańskiej, a obecnie od ponad roku posługuje we wspólnocie polskiej i francuskiej tuż pod Paryżem. Podczas spotkania opowiedział nam między innymi o tym jak rodziło się jego powołanie misyjne i jak wygląda praca w Afryce.
Jak sam o sobie mówi, zaraz po święceniach nie myślał jeszcze o wyjeździe na misje. Na swojej drugiej parafii w Skrzyszowicach koło Tarnowa miał pod opieką grupę misyjną. Podczas cotygodniowych spotkań czytał listy i materiały misyjne, oglądał z dziećmi i młodzieżą filmy i w ten sposób, jak sam mówi nie tylko „nakręcał” dzieci i młodzież tematyką misyjną, ale też i samego siebie. Równocześnie bp Wiktor Skworc zachęcał młodych kapłanów, aby poświęcili co najmniej pięć lat kapłaństwa na pracę w krajach misyjnych. Przełomowym momentem dla ks. Mateusza była śmierć Jana Pawła II. Właśnie wtedy, kiedy Papież umierał, a świat się „zatrzymał”, kolejny raz przeczytał list zachęcający do pracy na misjach, napisany przez Księdza Biskupa. W tym momencie list ten bardzo do niego przemówił. Kiedy Jan Paweł II umarł, ks. Mateusz pojechał z kolegami na pogrzeb i tam przy trumnie Papieża obiecał, że wypełni jego testament. Przypomniał sobie słowa, kiedy w roku jubileuszowym w Rzymie, Papież mówił do ówczesnych kleryków tarnowskiego seminarium: „Nie bójcie się, świat was potrzebuje i nie bójcie się opuścić Polski, aby głosić Ewangelię, bo świat potrzebuje kapłanów”. Wtedy przed laty, te słowa bardzo zapadły księdzu do serca. W dniu pogrzebu Papieża, właśnie te słowa ks. Mateusz przypomniał sobie. Przy trumnie Jana Pawła II powiedział – „Ja chcę wypełnić twój testament. Chcę być misjonarzem”. Wtedy pomyślał o kontynencie afrykańskim. Po powrocie do Polski odczuwał lęk i obawy związane z nieznajomością języka, i tym wszystkim, co go czeka na misjach w obcym świecie, walczył sam z sobą. W końcu w 2007 roku powziął decyzję wyjazdu na misję, a ksiądz Biskup podczas rozmowy powiedział mu, że będzie to Republika Środkowoafrykańska. Został skierowany do Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie.
W pewnym momencie swojej pracy misyjnej ks. Mateusz Dziedzic znalazł się w wielkim niebezpieczeństwie, które poważnie zagrażało jego życiu. Świadectwem z tych wydarzeń podzielił się z nami podczas Mszy świętej.
Dziękujemy ks. Mateuszowi za wspólną modlitwę w naszej parafii, za wygłoszone Słowo Boże i świadectwo z trudnej i jakże niebezpiecznej pracy misyjnej. Życzymy wiele łask Bożych, za wstawiennictwem św. Jana Pawła II, sił i zdrowia na dalszą posługę na drodze kapłańskiej i misyjnej. Wielkie Bóg zapłać!
W następnych dniach zostanie opublikowana homilia-świadectwo ks. Mateusza Dziedzica, o wydarzeniach z tamtych dramatycznych chwil jego życia podczas pracy na misjach.
Tekst: Elżbieta Noster
Zdjęcia : Zbigniew Adamek