JAN KUCHARZYK/EAST NEWS

Był tak blisko Boga

To było bardzo wymowne, że u progu trzeciego tysiąclecia Papież mógł się pomodlić w Grocie Narodzenia – opowiada Arcybiskup. Pamiętam, że długo tam klęczał. Z pewnością był bardzo wdzięczny Panu Bogu za to, że mógł tam pojechać. Zdawał sobie sprawę z tego, że to dla niego wielka odpowiedzialność – wprowadzić chrześcijaństwo w trzecie tysiąclecie. Chciał skierować nasz wzrok na Pana Boga, na tego Chrystusa maleńkiego, który w Betlejem się rodzi, żeby potem umrzeć na krzyżu za nasze grzechy.
Nie umiem sobie nawet wyobrazić, co działo się w jego głowie i sercu. Był tak blisko Boga. Wtedy stąpał po kamieniach, po których chodził Jego Syn. Arcybiskup mówił, że dobrze zapamiętał, jak Ojciec Święty podpisywał List do kapłanów na Wielki Czwartek. Chciał to zrobić właśnie tam, w Wieczerniku. I mówił wtedy z tego miejsca, że Rok Jubileuszowy, to dla nich szczególna okazja, żeby lepiej zrozumieli tajemnicę, którą każdego dnia sprawują na ołtarzu.
Za zgodą ks. abp. Mieczysława Mokrzyckiego – „Miejsce dla każdego”
Wydawnictwo Znak, Kraków 2013 r.