pl.wikipedia.org

Potrafił proroczo przewidzieć przyszłość  

Tamtego wieczoru w Asyżu był szczęśliwy. Pamiętam, jak powiedział do mnie: „To był naprawdę wspaniały dzień. Nigdy jeszcze nie zdarzyło się, aby zgromadzili się razem przedstawiciele wszystkich religii, by wspólnie błagać Boga o pokój. A poza tym był to kolejny, wielki znak, że choć na jeden dzień umilkła broń!”. Pamiętam też, że wiele z uczestniczących w spotkaniu osobistości wyraziło mu wdzięczność, gdyż – jak mówili – bez niego, bez jego odwagi, to duchowe spotkanie nie byłoby możliwe.

Również tym razem Ojciec Święty miał rację. Potrafił proroczo przewidzieć przyszłość, a my, Kościół – w ogromnym tego słowa znaczeniu – nie zawsze potrafiliśmy za nim nadążyć.

Należy skierować słowa podziękowania do Benedykta XVI, który to zrozumiał i zawsze pozostał mu bliski. Przy okazji pragnę zdemontować to, co niektórzy sugerowali i nadal sugerują – że kardynał Ratzinger był przeciwny idei Asyżu. To nieprawda! To kłamstwo!

Spotkanie w Asyżu było nowym początkiem. Dzięki „duchowi Asyżu”, który upowszechniał się przez działalność Wspólnoty Świętego Idziego, scementowało się zaangażowanie różnych religii w dzieło odbudowy pokoju, odrzucając wszelkie próby sekciarstwa i usprawiedliwienia przemocy. To zaangażowanie Żydów, chrześcijan i muzułmanów przekształciło się w pragnienie wspólnego zaprowadzenia na ziemi „sprawiedliwości i pokoju, przebaczenia i życia, i miłości”.

Już sam fakt wspólnego wyznania tego zamierzenia wobec Boga i ludzi był znakiem nadziei, którego nie można już wymazać.

Za zgodą ks. kardynała Stanisława Dziwisza – „Świadectwo”.

Wydawnictwo TBA komunikacja marketingowa. Warszawa 2007 r