Prawdziwa przyjaźń – taka na całe życie! Część 1

Istnieje jakaś przedziwna ciągłość pomiędzy Karolem Wojtyłą z okresu polskiego, a Karolem Wojtyłą, który został papieżem. Ciągłość w zachowaniu, w gestach, nawet w słowach. Tak jakby doświadczenia lat młodzieńczych, lat kapłaństwa i biskupstwa, stanowiły obowiązkowe, konieczne „etapy” na drodze, która przygotowywała go do podjęcia odpowiedzialności w czasie pontyfikatu. Całe bogactwo Karola Wojtyły: doktryna, nauka, wiedza, świętość, sposób patrzenia na świat, a także największe troski jako biskupa: rodzina, młodzież, prawa ludzkie, prawomyślność, wykształcenie kleru… Otóż, cały ten jego osobisty wkład dojrzał i nabrał charakteru uniwersalności w posłudze jako papieża. Do tego stopnia, że uczynił jego pontyfikat czasem głębokich przemian. Pośród doświadczeń polskich jest prawdopodobnie jedno, które bardziej od innych pomoże zrozumieć to wszystko, co uczynił potem na Stolicy świętego Piotra. Pierwszy papież, który przekroczył próg synagogi, pierwszy, który tak bardzo zaangażował się w „oczyszczanie” nauczania Kościoła katolickiego w kwestii judaizmu i wypowiedział najmocniejsze słowa przeciw antysemityzmowi, to ten sam Karol Wojtyła, który jako chłopiec, w Wadowicach, gdzie się urodził, dzielił z Żydami swoją codzienność. Wadowice liczyły około dziesięciu tysięcy mieszkańców, z czego jedną trzecią stanowili Żydzi, którzy czuli się absolutnie Polakami, wielkimi patriotami. Katolicy i Żydzi współżyli w prostocie ducha, bez konfliktów. Poprzez tę codzienność, bogatą w przyjaźń, szacunek i tolerancję, Karol Wojtyła miał możliwość poznać judaizm od wewnątrz. Również na płaszczyźnie religijnej, duchowej.

Za zgodą ks. kardynała Stanisława Dziwisza – „Świadectwo”.

Wydawnictwo TBA Warszawa 2007 r.